W te cudowne, wtorkowe popołudnie przybywam do Was z nowym rozdziałem. To tylko zasługa tego, że wcielam w życie swój okropny plan i cóż, większość tego rozdziały napisałam już dawno temu.
Drugim powodem jest to, że właśnie skończyłam czytać (oczywiście zamiast się uczyć...) najnowszą część Harrego, a mianowicie Harry Potter i przeklęte dziecko. Z początku, gdy usłyszałam o tej sztuce miesiące temu, a później o tym, że pojawi się w wersji książkowej, byłam bardzo sceptycznie nastawiona. Książka w formie zapisu ze scenariusza? Sztuka? Dlaczego J.K. Rowling nie mogła stworzyć kolejnej, opasłej książki, którą czytałabym z zapartym tchem zamiast spać?
Ale w końcu stało się - wczorajszego wieczoru znalazła się w moim mieszkaniu dzięki miłości pewnego Skrzata domowego. <3
Wracając do książki... Przeczytałam ją jednym tchem. Dosłownie połknęłam ją w całości. Nie chcę tutaj tworzyć recenzji, bo nie w tym celu piszę. Chciałam jedynie powiedzieć Wam, że zachwyciłam się nią. Oczywiście, że lepsza byłoby tysiąc stron spod pióra pani Rowling, ale mimo wszystko naprawdę przyjemnie się ją czytało. Bardzo szybko i bez zawiłych opisów. Coś zupełnie nowego, a moje obawy zostały rozwiane. Fabuła była wspaniała. Nie zawiodłam się i to chyba jedno z najpiękniejszych przeżyć w ostatnim czasie - znowu wciągnąć się w świat Harrego Pottera. Dzieje się to za każdym razem, gdy czytam go od początku, ale to coś zupełnie innego. Nie oczekiwałam takich zwrotów akcji i jestem ogromnie szczęśliwa, że przeczytałam tę lekturę. Oczywiście pokochałam młodego Malfoy'a i zbuntowanego Albusa. :3 Gdy książka się skończyła to znowu poczułam niedosyt, znowu siedziałam pusta i czułam się jakby zabrakło mi kończyny. Tak jest za każdym razem, gdy kończę serię...
Przeogromnie bym chciała żeby została zekranizowana, ale jeśli się to nie stanie to i tak jestem mega zadowolona!
Dlatego jeśli ktoś się waha przed sięgnięciem po tę część albo kręci nosem na formę w jakiej jest wydana, to śmiało mogę zaręczyć, że nie zawiedziecie się!
Dzisiaj się rozpisałam... Ale chciałabym nawiązać jeszcze do rozdziału. :D
Otóż jestem straszliwie ciekawa jak spodoba się Wam ten zwrot akcji. Nie ukrywam, że od dawna to planowałam. Może nie od początku, ale od tygodni ten fragment leżał i czekał na odpowiedni moment. :3
Dajcie koniecznie znać jak się podobało i co o tym sądzicie! <3
Zapraszam!
**************************************************************