No dobrze, powinnam chyba zacząć od gorących i wylewnych przeprosin, a także kilku słów wyjaśnień.
Nie dotrzymałam słowa i nie zamieściłam rozdziału tak jak obiecałam i uwierzcie mi - czuję się z tym paskudnie. Naprawdę brakowało mi pisania jak i Waszego towarzystwa.
Zważywszy na moje ostatnie zawirowania życiowe, to był dla mnie ogromny wyczyn napisać cokolwiek. W końcu udało mi się skończyć rozdział, ale co z kolejnym? Nie wiem. Oczywiście pomysłów mam wiele, ale jak zwykle cierpię na przewlekły brak czasu. Zbliża się sesja, także niczego nie obiecuję, ale postaram się coś dodać w ciągu tygodnia, dwóch.
Chociaż ten rozdział mógłby być zakończeniem, to jednak nim nie jest. Powiedzmy, że moje plany wybiegają jeszcze kilka rozdziałów naprzód, także jedyne czego musicie mieć pokłady to cierpliwość. :)
Dziękuję Wam za to, że czekaliście i dziękuję za wszystkie miłe słowa wsparcia jak i motywacji!
Ja również życzę Wam wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku, samych radości, czasu, szczęścia i zdrowia, a cała reszta jest już nieważna. :D
Nie powiem, że Nowy Rok - nowa ja, bo prawdopodobnie nadal zostanę sobą, ale jeśli Wy macie szalone postanowienia to trzymam kciuki żebyście się ich trzymały i trzymali! <3
Pozdrawiam Was gorąco i zapraszam na długo wyczekiwany rozdział. ;)
*******************************************************