Takie krótkie ogłoszenia parafialne... Otóż wyruszam na cudowne i wspaniałe praktyki (będę kopać w ziemi i grzebać w brudzie - juhu!) i nie będzie mnie cały miesiąc. Oczywiście zatacham ze sobą laptopa, bo jak tu żyć bez seriali i książek? No, ale wracając do tematu to nie mam zielonego pojęcia czy dorwę się do jakiegokolwiek internetu w otchłani zwanej granicą Polsko-Czeską *.* Postaram się oczywiście i wtedy będę nadal wstawiać rozdziały (zrobiłam sobie małe zapasy, hehe), ale myślę, że max. 1 tygodniowo. Tak, tak, moje serce również płacze, a dusza krwawi, ale co poradzę?
Wespnę się na wyżyny swoich możliwości żeby wracać do Was co kilka dni! :)
No nic, wiadomości przekazane to teraz zapraszam na nowy rozdział i miłego czytania Kochani! <3
****************************************************